Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kazimierz Braun
30
5,8/10
Urodzony: 29.06.1936
Polski aktor i reżyser teatralny, scenarzysta, teatrolog, krytyk teatralny, pisarz i tłumacz.
5,8/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wieczorne rozmowy z wnukami w trudnym czasie
Kazimierz Braun
1,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2021
Dobrzy księża. Kapłani w naszym życiu
Kazimierz Braun, Zofia Reklewska-Braun
0,0 z ocen
3 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Cela ojca Maksymiliana Kazimierz Braun
8,5
Kiedy byłem dzieckiem Babcia opowiedziała mi historię o małym chłopcu o imieniu Rajmund, któremu ukazała się Matka Boża i zaoferowała mu dwie korony, zadając pytanie, którą z nich chce. Chłopiec z drżeniem i bojaźnią zapytał się, a co one oznaczają i usłyszał odpowiedź: biała to czystość, którą jako dar ofiarowujesz dla Boga, czerwona to męczeństwo, to również dar, ale dar z własnego życia dany Bogu. Którą z nich wybierasz. I młody Mundek odpowiedział: wybieram obie. Bardzo mnie wtedy, może pięcioletniego brzdąca, ta historia poruszyła. Była w mojej pamięci i wracała jak stawałem się coraz starszy. Przez wiele lat wisiał u mnie na ścianie gobelin z podobizną tego chłopca, wówczas już dorosłego mężczyzny, który wstąpił do zakonu OO. Franciszkanów i przybrał imię Maksymilian. Jak tylko miałem okazję to zapoznałem się bliżej z jego życiem i poznałem niesamowitego człowieka. Kogoś, kto był wyprzedzającym swoją epokę nowym św. Franciszkiem, który wszystkie otrzymane talenty nie dość, że nie zakopał, ale pomnożyły tysiąckroć. Niezwykle utalentowany, z dwoma doktoratami, wielki erudyta, przenikliwy umysł, rozmodlony i głębokiej wiary. Nie bał się podejmować wyzwań, mimo, że to nie było wcale takie łatwe. Jego wizje, które sukcesywnie przekuwał na konkrety budziły ogromny sprzeciw, o dziwo nie ze strony jego przeciwników, ci, go podziwiali i szanowali, ale samych braci, którzy nie rozumieli jego rozmachu i koncepcji działania. Nie potrafili i nie chcieli podejmować ryzyka, stosowali typową zachowawczą postawę, asekurując się na wszelki wypadek. A on powtarzał, że trzeba zaufać Panu, jeśli dzieło jest dobre, Bóg będzie błogosławił, a Maryja otoczy swoją opieką. Stworzył z niczego dwa wielkie klasztory-miasteczka franciszkańskie. Jedno w Polsce w Niepokalanowie, gdzie bracia w liczbie siedmiuset prowadzili wydawnictwo, radio, mieli własną straż pożarna, zajmowali się ogrodem i uprawą, oraz drugi w Japonii, gdzie pojechał na misje i mimo wielu obaw i znaków zapytania, udało mu się własnym świadectwem życia i świętości przyciągnąć sceptycznych Japończyków do Chrystusa przez Maryję. Jego Mały Dziennik i Rycerz Niepokalanej osiągnęły nieprawdopodobne nakłady, tuż przed wojną były wydawane w milionie egzemplarzy. Kiedy do klasztoru dotarli Niemcy poszedł z nimi spokojny, wiedząc, że ma go w opiece ta, której poświecił swoje życie. Oddał je za drugiego więźnia i umierając w celi śmierci powierzył siebie i swych prześladowców Bożemu miłosierdziu. Gdyby nie wojna dzieło rozpoczęte przez Maksymiliana osiągnęłoby wielkie rozmiary, Metody ewangelizacji, które proponował wybiegały daleko w przyszłość. Jednak Pan przygotował dla niego inną drogę. Była nią droga dwóch koron czystości i męczeństwa. Niniejsza książka to dzieło sceniczne, barwnie i szczegółowo relacjonujące w formie retrospekcji owoce życia Maksymiliana i jego drogę do świętości. Godna polecenia lektura.
ARCANA nr 175-176 Kazimierz Braun
6,0
"Aracana" jak zwykle nierówne. Obok wielu interesujących tekstów zdarzają się też te dużo słabsze, albo zwyczajnie niczego nowego nie wnoszące. Czy naprawdę czytelnicy tego pisma muszą być za każdym razem uświadamiani, jak bardzo zła jest Platforma Obywatelska" Myślę, że po ten periodyk jakikolwiek jej zwolennik sięga raz na kilka lat. Dużo lepsze byłoby więc skupienie się na kwestiach ideowych i programowych. Oczywiście dobrze, iż w tym numerze znalazło się też miejsce na krytyczne spojrzenie na Prawo i Sprawiedliwość z powodu wyborczej porażki, tym niemniej dużo bardziej interesują mnie teksty pokroju "Euro jako narzędzie dominacji".
Największe zastrzeżenie mam do artykułu o współpracy Serbii z Rosją. Redakcja śladem Jerzego Giedryocia jako dogmat uznaje euroatlantyzm, dlatego zdaje się zupełnie nie rozumieć doświadczeń historycznych innych narodów.